Do końca życia
Do końca moich dni
Zdumiewać się będę sobą.
Widocznie jestem wystarczającym
Powodem do życia.
Ostatecznie to świat potknął się, przewrócił,
Rozproszył na części składowe i zjawiska.
Mogę je teraz oglądać
W widnokręgu zwanym rzeczywistością.
Uprzedzam, że moje oczy
To mocne, grafitowe kulki
A serce mam ołowiane
W lazurytowej poświacie.
Pozwolę się zawieść,
Pozwolę do siebie mówić,
A nawet stuknąć.
Ale zawsze będę wiedziała swoje
A nawet wasze.
W tej prawdzie mieszka
Moje uniwersalne zwycięstwo.
Już zajęłam miejsce w szeregu trwających.
Świat się zapętlił.
Ja urodziłam się kawałek dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz