Narodziny
Inni też wiją się w bólach porodowych.Nasz ból nie jest daremny - rodzimy siebie.
Niektórzy umierają narodziwszy się tylko głową.
Reszta ugrzęzła w cieple pierwotnego ciała.
Jest chłodno.
Uzdrawia tylko ten rodzaj piękna, które można przypisać.
Piękno bezpańskie jest tak samo zziębnięte.
Niektórzy ścielą przebłagalne poduchy
Na wypadek furii ojców i matek,
Aby złagodzić ich autoupadek.
Prawda nas wszystkich zaboli.
Ale potem całość jest wystarczająca.
Spożywamy ją najpierw w dziwnym milczeniu,
A potem w milczącym podziwie.
A kończymy tańcem na boskim stole.