Gdy doszłam do wniosku, że niestety nie jestem renesansowa, aby się tematowi dokładniej przyjrzeć, napisałam piosenkę. Oto jej tekst:
Nie dawajcie zbyt wiele,
Dawajcie z umiarem, skromnie:
Sierocie będzie weselej,
Gdy całkiem o niej zapomnieć.
Raczej niech ciebie tu nie ma,
Niech jak księżyca ubywa.
Mowa niech będzie niema,
Wątek niech się urywa.
Nie dawaj sierocie zbyt wiele,
Jeśli ma nie oszaleć.
Pozwól jej szarzeć w popiele,
Sinieć w oddali, maleć.
Wtedy zstępuje do głębi,
Gdzie stoi dusza bezdenna,
Niewinna - błękit gołębi,
Toń jedwabna, promienna.
Gdy rosną mury i wieże,
Nie dziw się duszy skrzydlatej,
Że wiesza swoje pacierze
Na szczytach gotyckich katedr.
Śle w górę akty strzeliste,
Gdy dramatyczna nuta
Gna w pola wiekuiste
W kapocie i marnych butach.
Drży w tonie wielkiego dzwonu
Z kamiennym sercem ze spiżu,
Wśród ornamentów i fresków
I w maszkaronów pobliżu.
Modry, misterny, złoty
W kalejdoskopie witraży -
Oto wierny portret sieroty
Na tle gotyckich pejzaży.
Wieczór 2. Akryl na kartonie, 35 X 50 cm.
Gotycka dusza... Zawsze można aspirować.
OdpowiedzUsuńRaczej sublimować...
OdpowiedzUsuń