niedziela, 3 września 2017
Powój
Z tomiku "Wiersze na przebudzenie"
Powój
Dom,
A przed domkiem - płot,
A na tym płocie - powoje
Wiją się po dwoje, po troje,
Pną się po każdej deseczce,
Do góry, po troszeczkę.
Jeszcze chwila, a obsiądą dom cały,
Od progu do powały,
Będą nam zaglądać w talerze,
W twoją szklankę i w twoją owsiankę.
- Nie wierzę.
- Mówię szczerze.
To ci chciałam powiedzieć, mój mały,
Że powoje się roześmiały
W naszym ogródeczku
Różowymi oczętami do słonka,
Do chrząszcza i do skowronka.
Wstań, dzionek wyciąga ręce
Do ciebie, mój mały,
Chodź prędzej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)